Three Cards to Dead Time.exe
Three Cards to Dead Time.exe Rozmiar 206,6 MB |
W grze ponownie wcielamy się w rolę Jess Silloway, której sny od pewnego czasu nawiedza tajemnicza zjawa. Podążając jej śladem Jess trafia to nadmorskiego pensjonatu w stanie Maine. Dawniej było tu miasto, obecnie przetrwał tylko pensjonat. Jess nie będzie sama, w noc Halloween do tego samego miejsca tłumnie przyjechali badacze zjawisk nadnaturalnych, zwabieni niewyjaśniony okolicznościami, w jakich w ciągu jednego dnia, osiemdziesiąt lat temu uległo zniszczeniu całe miasto poza jednym małym budynkiem. Jedna myśl nie daje Jess Silloway spokoju: skoro jest w tym miejscu po raz pierwszy w życiu, dlaczego wszystko wydaje się tak… znajome.
Podobnie jak 3 Cards to Midnight tak i 3 Cards to Dead Time stawia na głowie typową formułę gier z gatunku „hidden object”. O ile w tradycyjnych grach tego typu zadaniem gracza było znalezienie wskazanych przedmiotów, tutaj tworzymy własne listy przedmiotów opierając się na skojarzeniach słownych. W przeciwieństwie jednak do pierwszej części, która wymagała od gracza perfekcyjnej znajomości angielskiego w czysto słownikowej postaci (bez tego ukończenie gry, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności mogło okazać się po prostu niemożliwe) do ukończenia 3 Cards to Midnight potrzebna jest raczej uniwersalna wiedza ogólna. Przykładowo gra wymaga od nas wskazania wszystkich przedmiotów w lokacji, które mogą powodować fobie (np. pająki, igły, numer trzynaście), innym razem będziemy musieli wskazać obiekty, które odpowiadają tym znajdującym się na kartach tarota (np. miecz, wieża itp.). Jest to nietypowe, ale dające dużo satysfakcji podejście. Sporadycznie rozrywkę urozmaicają również bardziej tradycyjne zagadki. Na grę składa się siedem rozdziałów oraz dodatkowo prolog i epilog. W obrębie każdego rozdziału gracz ma sporą swobodę co do kolejności podejmowanych wyzwań. Ponadto gra oferuje trzy poziomy trudności, przez co zarówno gracze casualowi jak i zwolennicy tradycyjnych gier przygodowych będą się dobrze bawić.
W 3 Cards to Dead Time poprawiono znacznie jakość grafiki, tak, że nie odstaje już ona od standardów gatunku. Strona wizualna wciąż jest prosta, ale czytelna i przyjemna dla oka. Co natomiast nie uległo zmianie to doskonale opracowany scenariusz, który potrafi trzymać gracza przed monitorem, nawet jeśli znużą go już zabawy słowne